Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie
Jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie
Jeszcze, choć mieszkamy w jednym mieście to
Wcale się nie znamy, przedstawiają nas znajomi wreszcie
Sąsiad, sąsiadka, zwykła osoba, którą mijamy codziennie idąc do pracy, osoba, którą często widujemy na imprezie. Okazuje się , że to znajomy znajomych i PSTRYK. Zaczyna się.
Tak zanim się poznamy domyślamy się, co
To drugie ma na myśli przez ten pierwszy miesiąc i
Z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów
Rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł
To czas na tak zwane motyle w brzuchu, poznawanie się bliżej, flirty, gesty ( dla wnikliwych obserwatorów), domysły czy oby na pewno, uśmiech na twarzy, stres związany ze spotkaniem ( o matko jak mogłem/łam palnąc taką głupotę), APOGEUM zainteresowania. ZAUROCZENIE. A póżniej? Nic.
Czas nieubłaganie mija, znasz mnie kilka lat już
Tłumaczymy sobie, że dziś wszyscy żyją tak tu
Myląc brak słów z całkowitym zrozumieniem
Mijam Cię zazwyczaj w drzwiach, chyba patrzysz prosto w ziemię
Chowasz głowę w piach, to strach przed porzuceniem
Mówisz coś, że to nie tak, że Tobie brak jest czegoś, czego nie wiem
Rozmawiamy rzadziej, częściej to milczenie
Wreszcie krzyczysz coś o niczym, co naprawdę ma znaczenie
Tak zwana monotonia w związku - czyli to o czym pisałam już we wcześniejszych notkach. Brak APOGEUM, brak motyli, całkowite poznanie, brak flirtu, brak rozmów, przyzwyczajenie ( co jednocześnie jest hamulcem do zmian) , po co się starać skoro już się zdobyło, już się ma co chciało. Jesteśmy razem, ale osobno. Mieszkamy razem, ale osobno. Wkradająca się samotność w związku. Poszukiwanie emocji - moż ei nawet takich jak na początku. Próby ratowania. Odpowiedź" Ale co, przecież nie jest źle, wszyscy żyją tak samo, nie będzie już fajerwerków ani dnia dziecka".
Przykro mi, że znów się mijam z Tobą, dziś Ty wyszłaś
Przypominam sobie, jak lubiłem się Ciebie domyślać
Ta iskra chyba znikła, magia prysła dzisiaj
Boję się zapytać, co to znaczy, gdy oddychasz i
Odpycha nas w nas nawzajem dziś to samo
Co nas przyciągało i to było za mało
Obojętność. Obrzydzenie i odpychanie. Poszukiwanie nowego. Rozstanie.
Słowa tego kawałka, trafiają mnie prosto w serce. Bo to cała prawda.
https://www.youtube.com/watch?v=v8ESR8Hi5-4