Endorfiny
Poczułam natchnienie! Byłam w siłowni wykupić karnet - i sam zapach i muzyka spowodowały, że od razu endorfiny podskoczyły.Dlaczego? Bo przypomniało mi się jak ćwiczyłam 4 razy w tygodniu. W prawdzie byłam już z biegiem czasu wymęczona, wymagnezowana ( bo nie uzupełniałam minerałów po wykańczającym treningu), ale psychicznie jakoś bardziej wypoczęta. Brzmi jak zbieżność- wymęczona fizycznie, ale wypoczęta psychicznie. Wszystkie złości, problemy, troski pozostawiałam tam na siłowni wraz z litrami potu . Robiłam już kilka podejść, aby zgubić wagę, lecz niestety- nie traciłam wagi, za to zyskałam mięśnie i byłam bardziej jędrna :-) najgorzej jest się pozbyć brzuszka- nogi, ramiona i klatka momentalnie stały się wyrzeźbione, brzuch troszeczkę mniejszy, gdyż spalał się tłuszcz i rosły mięśnie. Waga nie spadało, gdyż wypracowane mięśnie też ważą. W każdym bądź razie, czułam się bardzo dobrze. Ostatnio na siłowni widziano mnie w kwietniu tego roku. Troszkę rekompensowałam moje lenistwo, bieganiem po lesie. Teraz znowu poczułam chęć wysiłku. ROBIĘ TO BO LUBIĘ! Nie dla schudnięcia , a co najgorsze bo to jest modne. O nie nie nie nie!
Dodaj komentarz