Zastraszanie
Wracając z pracy, grupka, czyli aż dwójka dzieciaków zastraszyło mnie, że...... rzucą we mnie śnieżką - no i nie rzucili - uff całe szczęście, bo boli mnie ucho i mój czas reakcji jest troszkę spowolniony. A gdyby rzucili? To zapewne bym ulepiła kulkę i im oddała :-) Już sobie wyobrażam ich reakcję i reakcję starszych Pań, które komentują, że się nad dziećmi znęcam.